Fragmenty

FRAGMENTY

„I chociaż widział ją pierwszy raz, czuł, że jest inna niż te wszystkie wypucowane laleczki, których ego rozsadza na wszystkie strony, które myślą, że każdy facet będzie za nimi biegał i ślinił się jak tępy i przygłupi pies”.

„Dla niego liczby były jak drogowskazy. Określone sekwencje liczb, kombinacje, zależności były jak klucze, które dawały zupełnie inny obraz rzeczywistości. Wierzył, że liczby są uniwersalnym językiem wszechświata i można wyczytać z nich dużo więcej, niż się wydawało. Posługiwał się nimi również poza pracą. Gdy widział swoją ulubioną liczbę, na przykład na zegarku lub na numerze rejestracyjnym jadącego przed nim samochodu, wiedział, że jest na właściwej drodze”.

„I chociaż widział ją pierwszy raz, czuł, że jest inna niż te wszystkie wypucowane laleczki, których ego rozsadza na wszystkie strony, które myślą, że każdy facet będzie za nimi biegał i ślinił się jak tępy i przygłupi pies”.

„I chociaż widział ją pierwszy raz, czuł, że jest inna niż te wszystkie wypucowane laleczki, których ego rozsadza na wszystkie strony, które myślą, że każdy facet będzie za nimi biegał i ślinił się jak tępy i przygłupi pies”.

„Ta dziewczyna ze sklepu, ona coś w sobie ma, co mu się podoba. Śliczna, wygląda na bystrą, trochę tajemnicza. Już zaczynał sobie wyobrażać różne życiowe scenariusze, ale się opamiętał. Postanowił, że nie będzie miał żadnych oczekiwań, bo wiadomo, jak jest z oczekiwaniami –przeważnie zawsze inaczej. On ma szczere intencje i niech idzie to swoim torem”.

„Posiadali bogactwa tej planety niemal na wyłączność, według ustalonych przez nich samych sztucznych praw, akceptowanych przez masy ludności. Byli w stanie kontrolować główne gałęzie przemysłu, media, polityków, celebrytów. Mieli dostęp tam, gdzie nie wolno wchodzić, a nawet pytać czy myśleć. Działali w wielu miejscach na planecie. Mieli szerokie grono oddanych im ludzi, którzy dla pieniędzy zrobiliby wszystko. Ich jednak nie interesowały złote monety”.

„Wiesz i czujesz, a życie daje ci odpowiedzi na każde twoje pytanie. Wołasz w kosmos. Patrzysz na gwiazdy. Krzyczysz w nieznane, szukając odpowiedzi, a uniwersum odpowiada. Tak subtelnie. Tak wspaniale. Moment oświecenia. Moment zrozumienia. Moment zaufania i poznania. Moment narodzenia, który nie ma nic wspólnego z żadną religią, kultem, praktyką i rytuałem. To wynika z prawdziwej jedności i bycia prawdziwym mistrzem siebie samego”.

„– Każdy z nas tutaj zebranych – kontynuował Albert – każdy z nas poznał, że świat jest trochę inny, niż mówiono nam od dziecka. Każdy z nas przebył inną drogę i niesie inny bagaż doświadczeń. Poznaliśmy się w różnych miejscach na Ziemi, w różnym czasie, ale każdy z nas szukał prawdy i prawdziwej istoty życia. Połączył nas wspólny cel, połączyły nas doświadczenia, które wzajemnie się uzupełniały. A cel, który nam teraz przyświeca może zmienić wszystko i wyrównać szalę organicznej prawdy. Prawdziwej wiedzy nigdy nie da się całkowicie stłumić”.

Mam nadzieję, że moja książka będzie dla Ciebie niezapomnianą przygodą!

M.J. Sunwell

wersja ebook

RIDERO

wersja papierowa

RIDERO

wersja papierowa

Z dedykacją poprzez formularz poniżej

PATRONI MEDIALNI